Aktualności
Jeżeli cement z czasów rzymskich był lepszy niż obecny, to czy Rzymianie wybudowaliby Burdż Chalifa?
Do wstrząsających wniosków doszli ponownie amerykańscy naukowcy. Tym razem wzięli pod lupę cement wytwarzany przez starożytnych Rzymian i stwierdzili, że „był on lepszej jakości i bardziej trwały niż obecny”. Międzynarodowa grupa specjalistów poddała naukowej analizie fragmenty antycznej zabudowy, a jej wyniki bardzo ich zaskoczyły” – podała Polska Agencja Prasowa, co prędko podchwyciły media elektroniczne.
Cytując włoskie media, PAP powołała się na badania „naukowców i inżynierów z kilku krajów, między innymi z uniwersytetu w Berkeley w USA”. Z depeszy możemy dowiedzieć się, że wnioski, do jakich doszli owi naukowcy, zaskoczyły nawet ich samych. Nic w tym dziwnego, skoro jednym z odkryć owej grupy badawczej było to, że „w porównaniu z cementem z czasów Cesarstwa, cement portlandzki, jaki stosowany jest powszechnie od dwustu lat w tych warunkach nie oparłby się erozji dłużej niż pół wieku” – orzekli cytowani przez włoskie media eksperci, podsumowując badania próbek pobranych m.in. z portu w Pozzuoli koło Neapolu.
Wchodząc w buty amerykańskich naukowców, można by jednak zastanowić się, co powiedzieliby dziś Rzymianie, gdyby zobaczyli, że współcześni posiedli zdolność budowania blisko kilometrowej wysokości budynków? Burdż Chalifa czy Sharad zapewne wywołałyby u nich zawroty głowy, a widok mostu nad Wielkim Bełtem czy prowadzona z rozmachem rozbudowa Kanału Panamskiego przyprawiłaby ich o niepokojące kłucie w lewej piersi.
Wynalezienie przez Rzymian cementu produkowanego z wapna i popiołów wulkanicznych, wody i drobnych kamieni pozwoliło na opanowanie techniki wyrobu zapraw i tynków, kładąc podwaliny dla technik budowlanych, to jednak wysoko wyspecjalizowane domieszki do betonu, a także ogromny wzrost świadomości co do możliwości tego niełatwego materiału, nadają dziś ton rozwoju, o jakim nie śniło się starożytnym.
Na tym nie koniec. Prawdziwy medialny hit naukowcy pozostawiają jednak na koniec. Metodą prostych skojarzeń dochodzą bowiem do wniosku, że „produkcja cementu w starożytnym Rzymie nie pociągała za sobą emisji dwutlenku węgla do atmosfery, tak jak obecnie”. Zatem, rzymski cement – uznali na zasadzie prostych skojarzeń eksperci – był materiałem ekologicznym, o jakim dziś można tylko marzyć (sic!). To naiwne stwierdzenie można by porównać z tym, że skoro ziemia, po której stąpamy, jest płaska, kula ziemska nie może być eliptyczna. Pomija się przy tym zupełnie fakt, że wybuchy wulkanów emitują do atmosfery potężne ilości CO2, a także to, że starożytni produkowali zaledwie kilka tysięcy ton cementu rocznie, dziś zaś roczna produkcja tego materiału sięga aż 3,6 mld ton. O tym jednak naukowcy zdają się już nie pamiętać.